Dziecko zachorowało, a do wypłaty jeszcze kilka dni? Trzeba dokonać szybkiej naprawy w aucie, a brakuje na to funduszy? Niestety, takie scenariusze się zdarzają. Starajmy się jednak wyciągać wnioski i odkładajmy w każdym miesiącu chociaż drobną kwotę „na czarną godzinę” – pieniądze, które będą naszą „poduszką bezpieczeństwa”.
Oszczędności przydadzą nam się w każdej niespodziewanej sytuacji życiowej, a posiadając je – będziemy czuli się bezpiecznie. Oczywiście szczęścia za pieniądze się nie kupi, ale leki na poratowanie zdrowia lub części potrzebne do naprawy auta już tak. Według ekonomistów pieniądze to „obietnica wszystkiego i czysta abstrakcja”, lepiej jest jednak je mieć niż nie mieć i odkładać chociaż 10% dochodów.
Pamiętajmy, że nawet niewielka kwota odłożona na później pomoże nam zapanować nad nagłym kryzysem i pozwoli nam uniknąć lub zminimalizuje ryzyko zadłużenia się i popadnięcia w spiralę długu. Oprócz pieniędzy na nieprzewidziane wydatki, dobrze jest także odkładać pieniądze na zakup lub osiągnięcie większych celów, takich jak np. zakup auta czy zagraniczną podróż, by uniknąć zasięgania kredytów, których później mielibyśmy nie spłacić.